Barbie nie jestem!
Tyle razy przechodzę obok
I nawet nie umiem tego okazać…
W głowie mam wielki monolog…
Którym mogłabym z tobą
porozmawiać…
Lecz zawsze stchórzę…
Odwagi zazwyczaj mi nie brakuje…
Czemu zawsze opuszcza mnie
Gdy z tobą porozmawiać chcę…?
Patrzę w twe piękne oczy…
Oprzeć się nie mogę…
Oczy przepełnione radością, szczęściem i
miłością…
Lecz miłością nie do mnie…
Do obcej dziewczyny…
Czego mi brakuje by być taką?
Chyba tego że nie jestem pustą
Barbie…
Mam charakter i osobowość…
Może nie nadążam za modą,
Ale wolę mieć w sobie czyjąś wrogość
Niż mieszać sobie mózg z wodą…
Mój styl nie charakteryzuje
nagość…
Ja jestem twarda i odważna!
Ale wcale nie jestem ważna…
Co ty w niej widzisz??
Pieniądze…
Samochód…
Ubrania…
Ale czy to powód do kochania??
Kochania namiętnego…ale czy
odwzajemnionego?
Pustą Barbie nie jestem…
dlatego muszę o tobie zapomnieć…
bo ty właśnie takiej szukasz…
We mnie jej nie znajdziesz…
Jak zmądrzejesz i przejrzysz na
oczy…
Przyjdź…
Bo ja zawsze będę cię kochała…
Pomimo zapodobania do Barbie…
Dla facetów którzy wolą barbie od dziewczyn z charakterem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.