Bardziej niż pragnący
On wręcz eksploduje zagadkami ubranymi w krótką cienistą formę, nadal błądzącą.
Rwący światła krzyk
on przytulił inną chwilę
lepiej niż soczysty świt
bo o tym śpiewano
jeszcze przez kilka lat
tych które przepiję
tak jak wredne siano
jak kałamarz męczący
mych marzeń krzywy smak
ten bardziej niż pragnący
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.