Barłóg pękł pod Jurkiem
Dlaczego, czemu tak się przytyło
Jerzemu?
Jurcysiek musi wpierw brzuch dopieścić.
A potem biedactwo się w bruclik nie
mieści.
Golonko, gumiklyjzy, szałot, szpajza-
oj dużo żre ta nasza łajza.
Ciasny już bruclik, polówka, garniturek-
rozszerzył horyzonty Jurek.
Rzecze teść:
-Jorguś, ty żyjesz po to, by jeść!
Nie da się ukryć- Jerzy lubi dobre
jedzonko,
zwłaszcza gumiklyjzy i tłuste golonko.
Jurcysiek często w barłogu leży.
No i się barłóg zapadł pod Jerzym.
Dziewczę się zagniewało srodze:
- Śpij tłuściochu na podłodze!
Jurcyś na podłodze śpi- coś złego mu się
śni.
Ktoś wyzywa Jerzego od dziada starego!
Rano. Jorguś radosny wstaje i mówi, że
dzisiaj się do syta naje.
Komentarze (3)
lubić pojeść to nie grzech powtarzał 30 lat przed
zejściem teść
No i znów na wesoło:)
Jeżeli małżeństwo zawiera się z miłości,
nowozaślubieni są mężem i żoną, jeżeli z nudów – panem
i panią domu, jeżeli z wyrachowania – małżonkiem i
małżonką. Żony nas kochają, panie domu cenią, małżonki
znoszą. Żonę ma się dla siebie, panią domu dla gości,
małżonkę dla świata. Chorego męża żona pielęgnuje,
pani domu odwiedza, małżonka dowiaduje się o zdrowie.
Żona dzieli się naszymi troskami, pani domu dochodami,
małżonka długami. Po śmierci opłakuje nas żona, żałuje
pani domu, nosi żałobę małżonka.Świetnie napisane ;-)