barwa dnia
zatańczymy, w Twoim wzroku szukam sił
wyczerpany, ale trzymam rytm sugarhill,
szarpiesz mocniej, coraz pewniejszym
krokiem,
ktoś uderza w sufit, słychać krzyki zza
okien,
błysk, i zniknęłaś. został pusty talerz,
i pomięta pościel, jak moje myśli krucho
szklane,
co to za barwa dnia, szaro zieleń?
mgła zasłoniła mi sumienie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.