Barwy życia
Przygarnęła mnie rzeczywistość,
przytuliłem kolejny dzień.
Z objęć wyrywa się szarość,
której nie potrafię zmienić w biel.
Chciałbym zapanować nad kolorami
i nie bać się bezbarwnej tęczy.
Niech rozbłyśnie śmierć barwami,
bo mnie już to życie męczy.
autor
szalony dziadek
Dodano: 2010-01-03 04:51:15
Ten wiersz przeczytano 817 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
barwy życia wtulone w poduszkę snu..brawo....
Wiosna idzie Panie Sierżancie, uśmiechu i optymizmu w
Nowym życzę, pozdrawiam :)
Taka szara jest ta nasza rzeczywistość:))
wiersz pełen smutku...dlaczego? Uwierz w swoje
możliwości i łap w dłonie szczęście bo życie jest
piękne i warto żyć...życzę powodzenia :)
a dlaczego aż tak źle? to tylko chwilowe...wszyscy
mamy nieraz dość...to mija i znowu żyjemy...prawdą
jednak jest...więcej bólu niż radości...
Czasem jesteśmy zrezygnowani i tak po prostu mówimy,
myślę że to Twoja przewrotność. "to życie".
Pozdrawiam i czekam na bardziej optymistyczny wiersz.
nie wiem skąd taki smutek. pozdrawiam ciepło :))
Szary zamienił się w biel Jest pięknie to odpoczynek
natury potem wiosna Wiersz marazm bo monotonia Ładny
szczery w wymowie:)
jak na szalonego dziadka przystało- szalej, baw się i
bierz życie garściami... a kolory same się
odnajdą....smutkiem przemawia ten wiersz...ale ładnie
poprowadzony.... pozdrawiam i wszystkiego dobrego w
Nowym Roku życzę....
Znakomity wiersz! Brawo!!!+)<
przewrotność metafory...i stylu...a może i
myśli...pozdrawiam cieplutko