Barwy życia
nie narzekam gdy coś boli
wiem że tak już musi być
nie będę płakać i biadolić
chcę wśród ludzi istnieć żyć
czas pozmieniał wiele twarzy
nie oszczędził mojej też
siatkę zmarszczek pozostawił
cień uśmiechu i ślad łez
złe i dobre już przeżyłam
i zwiedziłam cały świat
miłość była mi ostoją
co jest ze mną tyle lat
chcę się cieszyć najbliższymi
chwalić Boga w każdy dzień
a z radością iść przez życie
smutki niech odejdą w cień
dziś dziękuję dobry Boże
za jesienie wiosny lata
za rodzinę i przyjaciół
zima srebrny czas zaplata
Komentarze (69)
Szczęściara z Ciebie, wystarczy chwalić Boga i
przypudrować nosek:)
Pozdrawiam:)
Kto może powiedzieć tak o sobie, jak twoja peelka „
cały świat zwiedziłam”! Bądźmy szczerzy, mało kto.
Twoja peelka pokazuje, jak wygląda starość i po
przeżytym podkreśla, że chce przez nią poprzechodzić
bezkonfliktowo. Fakt, że tekst dopowiedziany do końca
nie daje czytelnikowi szans na poszukiwania, nie
odbiera mu wartości spadkowej. Przeczytałam z
zainteresowaniem. Pozdrawiam serdecznie.
Piękny, dziękczynny wiersz. Wiosna w jesieni życia..
Tak szybko uciekł czas. Przychodzi dla nas inne
spojrzenie na świat. Pozdrawiam serdecznie.
Przepiękny wiersz:)wzruszający.
Pozdrawiam:)
Dziękczynny śliczny wiersz Pozdrawiam Serdecznie
Marianko
Witaj Marianko:)
i z takim nastawieniem powinni być wszyscy:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo ładny wiersz.Pozdrawiam.
Wzruszyłaś mnie :-) pięknie peelka wchodzi w dojrzały
wiek :-) pozdrawiam serdecznie :-)
Nawet nie wiesz jak bardzo ważne są dla mnie Twoje
słowa...:-)
Biorę sobie wiersz do serca i pod pachę! :-)
Przytulam :-)
Bardzo podoba się podejście peelki do przemijania i
życia!
Pozdrawiam :)
Wspaniały wiersz malowany barwami życia,
podziękowaniem P.Bogu za dobro i zło, oraz za każdy
dzień radości Pozdrawiam
ładny.
Witaj, podoba sie wiersz, bardzo.
Nie wolno poddawać sie, miej zawsze pozytywne mysli i
bądz silna nie tylko fizycznie.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Każda zmarszczka ma historię swą,
każda rzeźbiona uśmiechem lub łzą.
J.I.Sztaudynger
Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia:)
Narzeka, coraz częściej się skarżę, przestaję rozumieć
- a powinnam jak w Twoim dobrym przekazie.
Nawet przestaję się przejmować tą nawarstwiającą się
niedoskonałością.
Postaram się chociaż niekiedy zmężnieć.
U mnie minusy hulają za oknem, może chociaż u Ciebie
nie.
Wciąż pamiętam mój jedyny raz w Międzyzdrojach :)
Pozdrowienia, ciepłe, pamiętające.