Bazaltowa
obiecałeś trzymać za dłoń - zawsze i
mocno
lecz puściłeś i opadam w otchłań mroku
jestem najlepszym i najgorszym
przyjacielem
znam dobrze twoją duszę - lepiej niż byś
tego pragnął
skrywam się w palących łzach i zlęknionym
sercu
jak smok ze starych bestiariuszy
skradam się w cieniu i obserwuję
przenikam między światami
wypełniając pustkę nadziejami jutra
czasem - gdy stoję na krańcu świata
i dotykam stopami nieba
widzę przejrzyście
widnokrąg zbuntowanych aniołów
obiecałam zawsze być
nie zawiedź mnie nigdy więcej
Komentarze (46)
Ładnie napisane pozdrawiam i zapraszam do mnie :)