Bazaltowa
obiecałeś trzymać za dłoń - zawsze i
mocno
lecz puściłeś i opadam w otchłań mroku
jestem najlepszym i najgorszym
przyjacielem
znam dobrze twoją duszę - lepiej niż byś
tego pragnął
skrywam się w palących łzach i zlęknionym
sercu
jak smok ze starych bestiariuszy
skradam się w cieniu i obserwuję
przenikam między światami
wypełniając pustkę nadziejami jutra
czasem - gdy stoję na krańcu świata
i dotykam stopami nieba
widzę przejrzyście
widnokrąg zbuntowanych aniołów
obiecałam zawsze być
nie zawiedź mnie nigdy więcej
Komentarze (46)
Mocno do mnie przemawia... pozdrawiam
hahhahah...Arku :) Dziękuję :)
a ja ze swojej perspektywy wiem, że nie ważne jest kto
zawinił, kto mniej, kto bardziej, kto przepraszał i
jak bardzo, co obiecywał.
ważna jest chemia - jak jest i działa w obie strony,
to na wszystkie wyjaśnienia szkoda czasu. trzeba biec
do łóżka i nie wychodzić przez tydzień.
a jak chemii nie ma, to nawet gdyby się cyrograf
podpisało, to i tak się go złamie i zdradzi przez
dziurkę od klucza.
to się rozgadałem. chemii zyczę :):)
@ Ziu-ka ...bez znieczulenia to dopiero może być :P
Dziękuje za odwiedziny :)
Pozdrawiam :)
Refleksje bez znieczulenia...Miłość wszystko wybacza.
Pozdrawiam serdecznie.
@ Czarku ...ja to chyba nie umiem pisać inaczej :p
Pozdrawiam :)
@ Ewelino dziękuje :)
Fantazyjnie i mistycznie jakby. Podobasię :))
Bardzo ładny wiersz ;-)
@ BaMal...moja dość że ślepa , to jeszcze głucha :P
Pozdrawiam :)
@ Ignisssss ....bycie zawziętym do niczego dobrego nie
prowadzi, ale wiem tez ze trzeba być bardzo ostrożną
:)
Pozdrawiam :)
miłość może jest i ślepa ale nie głucha
Serdeczności:))
Czy można odbudować zaufanie... Pozdrawiam serdecznie
:)
@ Anno...jednak będąc po drugiej stronie, zawsze
liczymy na druga szansę :)
Czasem ni winny jest ten kto puścił, lecz ten kto do
tego sprowokował.
pozdrawiam :)
@ Dziękuję Maćku :)
pozdrawiam :)