Bejowe smuteczki
Gdzieś w rogu pożółkłej karteczki
utknęły bejowe smuteczki.
Ten pierwszy wynika niezbicie
z poglądów odmiennych na życie.
Drugi – to przesadne są złości
trzeci – to manko uczciwości.
I jeszcze, że dziewczyn w krąg tyle,
a każda uśmiecha się mile.
Że żona knowania przejrzała
i ruter w piwnicy schowała.
A ostatni smuteczek jest o to,
że w poezji wciąż jestem miernotą.
Lecz starczą pochwały dwie nowe
i giną smuteczki bejowe.
autor
Gminny Poeta
Dodano: 2021-09-10 08:52:27
Ten wiersz przeczytano 1937 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (15)
Jakoś tak jest.
Smutniejemy. Bo pozornie wszystko nas zbliża- nas
ludzi dzisiaj.
Bo mamy internet, szybkie środki komunikacji, samoloty
też na koniec świata są.
Wystarczy kupić bilet.
Biegniemy gdzieś, ważne sprawy, praca.
Na nic nie mamy czasu.
Ludzi też mijamy, nie zauważamy.
Kiedyś nie było internetu, komórek, tabletu, tych
wszystkich gadżetów, i było weselej. Jakoś się żyło.
Pochwały dwie- te tylko tak na odczepnego, błahe, ot
tak- to chyba nie.
Myślę że tak nie chcesz( ale może się mylę).
Zamyśliłam się. Wiersz bardzo dobry.
Dzięki. I przepraszam za zbyt długi komentarz.
Fajny pastisz, pozdrawiam serdecznie.
Nie smutaj Sławku, nie smutaj
I ładne wiersze pisz tutaj
Żonka oddała już ruter
Wyrzuć więc z serca ten smutek :))
Pozdro! :))
Udany pastisz.
Żona też pewnie wiesza oko na młodszych :)
Przyjemne wersiki. Pozdrawiam :)
Fajnie. Brzechwa jest bardzo przyjemny dla
parafrazujących. Zapraszam do siebie:
https://wiersze.kobieta.pl/wiersze/na-straganie-511317
zabawny wiersz, co do miernoty to nie zgadzam się z
Tobą,
pozdrawiam:)
Oj, miernotą w poezji to Ty nie jesteś! Świetny
wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Trzeba przyznać fajny wiersz , wesoły .
Pozdrawiam serdecznie.
Po co się smucić co rusz, przecież jest tyle pięknych
rzeczy i do zrobienia i do przekazania... choćby
pisanie wierszy... słowo wiele może,
Pozdrawiam serdecznie, Halina
:) pozdrawiam z uśmiechem :)
fajne
bardzo życiowe
Fajnie wyszło:). Pozdrawiam
też z uśmiechem czytam ten pastisz.
Z uśmiechem i podobaniem czytałam. Samych radosnych
chwil życzę:)