Benefis Dojrzałości Gdańsk 2019...
Trudny sobie wyznaczyłem na dziś
obowiązek.
To jak z drzewem – pień, konary i setki
gałązek.
Kiedy liście albo szpilki do tego
dodamy,
to i nawet bez korzeni, problem wielki
mamy.
Oto takie quasi-drzewo opisać dziś
chciałbym.
Gdyby wena pozwoliła, satysfakcję
miałbym.
Wiąże tę dzisiejszą próbę z moją tamtą
klęską.
Cóż, powroty „na- , bez tarczy” są wciąż
cechą męską...
Ale zacznę od momentu, gdym odpicowany,
razem z „białką” na Benefis, „byłem
wyjechany”...
Te kaszubskie określenia mają związek z
„Leszczem”...
Onże w tymże „protokole”, zaistnieje
jeszcze.
Tak to z żoną na tę „imprę” żeśmy się
wybrali
i w bolidzie Zdzisia-Ptysia... w trójkę(!)
wyściskali.
Zdziś, przyjaciel i kierowca, wszystkim
jest przychylny...
Ja, wraz z żoną oraz... Halszką! na fotelu
tylnym...
Dzidek z Basią, własną żona(!) z przodu i
wygodnie.
Nas tak z tyłu usadzili, że pogniotłem
„spodnie”
„Spodnie buksy”, czyli gacie w języku
„Leszcz(yk)a”.
Ale co tam pantalony, wszystko - „gra
muzyka”!
Dzięki temu plan „uścisków” żeśmy
wykonali...
„Neverending story” (pięęękne !), Halszki
wysłuchali.
Szkoda tylko, że z powrotem, Halszka była
„śnięta”...
Koncert chyba odbierała zbyt mocno
napięta?
Uwzględniając zwyczaj znany jako
uczelniany,
„final event”rozpoczęto
muzyczno-śpiewany.
Osiem pięknych wierszy było, „dojrzałych”
autorów,
przy czym trzeba jeszcze dodać, tylko
amatorów!
„In spe” przecież, symfoniści z Muzycznej
uczelni,
byli tak odważni w nutach, nieomal…
„bezczelni”,
że swe „dury” i „b-mole” pod wiersze
„podpięli”...
To nie koniec jeszcze, zresztą, owej
paranteli.
Canto zapewnili bowiem nie tylko
studenci,
ale wykładowcy „dźwięków”, oraz…
Absolwenci!
Taki Maciej M. na przykład, kawał z niego
„Leszcza”,
każdy z widzów go podziwiał i oczy
„wytrzeszczał”.
Epatował swym talentem także Przemek R.
Pięknym śpiewem nad wszystkimi, także
przejął ster.
Pozostali wykonawcy, show także
stworzyli.
Czarem głosów i… aktorstwem widzów
zniewolili.
Pan Jarosław i pan Kamil, dwójka
„atamanów”,
do pomocy mieli wielu… „Benefisu” fanów.
Nie pokuszę się wymienić wszystkich
aranżerów,
wszyscy „palce w tym maczali”, i było
ich... "telu"…
Miasto Gdańsk, Promedicine, Swissmed i
Partnerzy,
Radio Gdańsk i wielu innych… Też im się
należy.
Bez nich nie byłoby wcale tego Benefisu,
no i chyba, co najgorsze i… mojego wpisu!!!
Komentarze (5)
Fajne sprawozdanie. Dziękuję.
Pozdrawiam serdecznie :)
Benefis Dojrzałości 2019 już za nami. Docent primo
wszystko spisał, on już jest na fali. Na bieżąco,
zgodnie z prawdą dobrze nam tam było. Szkoda tylko, że
to dobro szybko się skończyło. Trzeba dodać, że
szybasia koleżanka z beja, laureatką benefisu też
nagrodę wzięła. Jej poezję wyśpiewała dziewczyna jak
anioł, jeszcze słyszę, piękne nutki gdy skrzypeczki
grają.
:)) Sprawozdanie okraszone humorem. miłego wieczoru:)
gdy tytuł zobaczyłam to myślałam, że Bella już się
chwali, zawiadamia wszystkich o tym, że tym razem
Szybasia na fali, ale pomyłka moja pewni mi wybaczona
i już nie jetem zrozpaczona. Wiersz - sprawę zdał.
Zaś Basia pewnie też coś wysmaruje i nam tu podrzuci,
a może i zanuci. Bo skoro był Leszcz, to śpiewanie
leciało boskie.
Reklamę komu trzeba za darmo zrobiłem, a co zjadłem i
wypiłem, dla mnie nie wysiłek.
Pozdrawiam DoCencie, bardzo zgrabnie napisane z
językową emfazą.