Bez ciebie
Życie zawsze jest okrutne,
życie zawsze da popalić.
Ono nie da się pochwycić.
Zawsze może się zawalić.
Moje życie się rozpadło,
zaginęło gdzieś w przestrzeni.
Przewróciło się do góry,
nic go chyba nie odmieni.
Jestem teraz jak bez serca,
jakby ktoś mi odciął ręce.
Ktoś połowę ciała zabrał.
Ech, połowę.. Znacznie więcej!
Czy dam radę żyć bez ciebie?
Czy ma droga będzie prosta?
Czy mam zniknąć raz na zawsze?
Czy do końca mam tu zostać?
To, co przez pół roku stale
budowałam i walczyłam,
w jeden wieczór, jednym słowem,
w pół minuty rozburzyłam.
Mam nadzieję, że w przyszłości,
kiedyś znowu się spotkamy.
O tym, co się kiedyś działo,
szczerze sobie pogadamy.
Mam nadzieję, że zapytasz
jakie życie jest bez ciebie.
Mam nadzieję, że odpowiem:
"Powiem ci-lepiej niż w niebie!".
Komentarze (1)
Fajnie napisane.smutne,ale prawdziwe:)