Bez Ciebie - odsłona II
"Zbiegną się wreszcie tory sieroce naszych dwu planet, Cudnie spokrewnią się ciała nam"
I czas upływa
Spokojnie i leniwie sączy się
Przez palce mojego niechcenia
Jak szpilą dotknięty balon
Szybuje do nieba
By potem bezwładnie spaść
Nieporadność
Brakuje mi dwóch rąk
Dwóch nóg
Twych ust
Niedomyślność
Brakuje mi setek uśmiechów
Tysiąca słów
Twego serca
Mojego serca
Komentarze (1)
Najgorsza jest bezradność, znam ten stan doskonale