Bez poezji
Piasek w kolorze czystego złota
chrzęści pod stopami
w pobliżu niekończące się schody
zielone od zielonego światła
ponad nimi błękit jak kryształ
mieni się masą perłową
powietrze pachnące i czyste
nakłuwa las świerkowy
błogość ogarnia ciało
wieczór granatem tryska
urzeczywistnienie
zdobione cnotą przysługi
od kiedy biały gołąb zawraca
w stawie są kwiaty lotosu
tak duże jak koła u wozu
tam wije wciąż nowe gniazda
bez obietnicy
/I.Ok./
autor
Czatinka
Dodano: 2011-06-10 00:13:49
Ten wiersz przeczytano 1612 razy
Oddanych głosów: 33
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (31)
Niejeden gniazdo wije i porzuca, zostaje niczyje.