bez pośpiechu
Nie namiętnie
bezpłciowo
tak przeciętnie, obojętnie
mówiłeś
o miłości
samotności
i niezdrowo powtarzając
że me życie to nie zając
i czekając
moge więcej..
nie słuchałam
i czym prędzej
chciałam wtulić się
utulić serce
lecz w rozterce
zostawiłeś
mnie
zniknąłeś
znów to robisz
znów
..odchodzisz..
autor
taka)ona
Dodano: 2007-05-28 19:42:41
Ten wiersz przeczytano 570 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.