bez powrotu
Wiersz poświęcony Polakom którzy zginęli w Katyniu 1940 r i Smoleńsku 2010r
w oddechu wolności
hołdu i westchnienia
kwiatom polskiej ziemi
wieźli ukojenie
do katyńskich kniei
gdzie wiatr gniewny hula
skały prawdy kruszy
przewraca i depcze
śmierci tajemnice
przegonił nadzieję
i gwiazdy na niebie
za czarną zasłoną
w drugiej teraz szacie
w triumfie i beztrosce
najjaśniejszym z ludzi
przyniósł gruz na groby
z różnych części świata
po ścieżce ciemności
drogę sam wytyczył
pod złamanym drzewem
złożył martwe ciała
aniołom co tulą do serca
udręczone dusze
ojczyzna w łzach tonie
a on tańczy i zamiata
Komentarze (7)
"ojczyzna w łzach tonie
a on tańczy i zamiata" - i zamiata pod dywan. ale
swiat mimo wszystko widzi i ocenia.
Jest coś w tym wierszu :) coś co powoduje że odżywają
wspomnienia tamtych dni
Smutny, lecz dobrze napisany wiersz...
Zbieg okoliczności, czy przeznaczenie? Wciąż się
zastanawiam. Myślę, że też historia upomniała się o
swoje. Popadłam w zadumę. Pozdrawiam :)
Nie wolno nam , jak i przyszłym pokoleniom zapomnieć o
Katyniu.....
smutne, przeczytałam i najsmutniejsze jest to, że się
nic nie zmienia, że tkwimy w zaklętym kręgu
Lekko się czyta a i do pomyślenia nakłania -
zadumania; podoba mi się cały wiersz.