Bez powrotu
Chciałeś wrócić,
zostawiłam drzwi
niedomknięte.
Dni i tygodnie
mijały, zwlekałeś.
Czekałam cierpliwie,
lecz wybacz,
nadszedł już czas
drzwi zatrzasnąć.
Zrobił się przeciąg,
ja chcę zachować
choć resztki wspomnień.
Nie każdy potrafi wykorzystać szansę, którą mu się daje.
autor
Anna52
Dodano: 2016-02-17 22:38:47
Ten wiersz przeczytano 1769 razy
Oddanych głosów: 35
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (41)
Twój smutek chwyta za serce:(
Piękny wiersz, jak zresztą wszystkie. Pozdrawiam
Augustyna
Witam, niestety niektórzy nie zasługują na drugą
szansę lub nie umieją tego wykorzystać, smutny wiersz,
ale podniosłaś się, wiesz czego chcesz, mówią, że nie
można palić mostów, czasem trzeba, tak czasem trzeba
odpuścić, zostawić coś, zgadzam się i żyć dalej,
samemu, po swojemu. Pozdrawiam.
Dziękuje nowym gościom za odwiedziny i komentarze. Nie
każdy mur da się zburzyć, więc i most się na nic nie
przyda. Czasem trzeba sobie zwyczajnie odpuścić.
Pozdrawiam wszystkich :)
Ciepło i serdecznie pozdrawiam, dziękuję za wizytę u
mnie :)))
No nie kazdy.
Pozdrawiam:)
nie docenił sam sobie winien nie ustępuj pozdrawiam
cieplutko]Basia
Warto budować mosty a burzyć mury. Może trzeba będzie
kiedyś wrócić.
Pozdrawiam serdecznie Aniu paaa
to nie była prawdziwa miłość
dobrze zrobiłaś zamykając drzwi
Trzaskające drzwi mają nie miły odgłos pamięta się je
długo,aż dzwoni w uszach.Dobrej nocki.
No i słusznie koniec czekania,miłośc to nie słodycz
ani zapach doskonały
bywaja dni czarne
niosą rachunek sumienia.
...a może na problem inaczej spojrzeć...tak
optymistycznie, z ufnością, że przyjdzie lepsze...
Pozdrawiam serdecznie, mój plusik.
A może to los nie był jeszcze gotowy na otrzymaną
szansę:-)) Bardzo ciepła i pełna refleksji miniaturka.
Pozdrawiam na kolorową nockę:-)
Dziękuję kolejnym gościom za odwiedziny i komentarze.
Pozdrawiam serdecznie :)
Witaj Anno !
Ciekawie - przeciąg wywiałby jeszcze to co najdroższe,
w końcu wyszłaś na swoje -sama zadecydowalaś o
otwieraniu i zamykaniu drzwi