Bez pożegnania
Dla chłopaka, który był (jest) całym moim światem
Czar prysnął... Zakończył swój ziemski
żywot... Bez pożegnania odszedł...
Wzmocnił mnie... Dodał siły...
A krople deszczu, które tak często spływały
po policzkach- zamarzły...
Teraz wiem, że piękne chwile powrócą..
Mimo, że nie będzie w nich Twojego
imienia.
Przegrałeś swój los,
Nie mi kazano nad nim ubolewać..
Ja bez pardonu odepchnę Cię gdy po raz
kolejny staniesz na mojej drodze
I z zimną krwią powiem- ŻEGNAJ!
Nigdy o Tobie nie zapomnę...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.