Bez pytań
Czekam, by do mnie przyszedł.
Kim On jest? Tego ja nie wiem.
Demon ogniem rozpalony,
czy Ten mieszkający w niebie?
Nic nie mówi, tylko patrzy,
a wzrok jego jak muzyka.
Ciszą pięści wszystkie zmysły,
jakby duszę mą przenikał.
Dotyk jego fale wzburza
krwi gorącej pulsującej.
Czy On księżyc jasny w mroku,
czy też południowe słońce?
Tego nie wiem i nie pytam.
Wchodzę w żar stopą bosą.
Niepotrzebna jest ta wiedza,
gdy tak dobrze mi z Nim nocą.
Komentarze (13)
Powiem szczerze, że pobudza wyobraźnię...
Woooow woooow wooow
Od dziś to mój ulubiony twój wiersz
Pozdrawiam ciepło
Demon to, czy anioł, ciekawe...
Zmysłowo...
pozdrawiam serdecznie:)
Witam,
ważne żeby wiedzieć czego sie chce.../+/
Pozdrawiam.
Tajemniczo ;)
Pozdrawiam :)
Piękny wiersz :)
Czasami pytania są zbędne.
Pozdrawiam serdecznie
Tajemniczy ten nieznajomy, pozdrawiam
świetny erotyk- uach, gorący!
Intrygująco ;)
Pozdrawiam Kawo
Moc zauroczenia, zmysłowego zatracenia. Wiersz porusza
wyobraźnię. Pozdrawiam cieplutko:)
Nie ma to, jak zanurzyć się w nieznane z ufnością, nie
zadając zbędnych pytań i czerpać z magicznej atmosfery
bliskości tyle, ile się da. Zgodnie z intencją Autora,
nie pytam ile.
(+)