Bez recepty
Ile musi czekać pacjent
na wizytę w tej poradni,
w której znów numerków brakło,
chociaż stał od czwartej rano?
Ile trzeba dać w kopercie,
komu i jak to powiedzieć,
by nie czekać rok w kolejce
albo, nie daj Boże, dziesięć?
Ile jeszcze w parlamencie
bezsensownych trzeba ustaw,
ile strajków i protestów,
ilu chorych musi umrzeć?
Od lat wciąż ta sama śpiewka,
powtarzalne dylematy.
I niezmienny jeden pewnik
- chcesz czy nie chcesz składki płacisz.
Komentarze (61)
Wiersz jak najbardziej trafiony i na czasie o tak znam
to doskonale
pozdrawiam
bardzo smutna i niestety trafna refleksja...
"Bez recepty" - właśnie, już sam tytuł dobrze oddaje
problem naszej służby zdrowia. Wszystko to, co
napisałaś niestety racja
Od początku do końca można Cię cytować... tylko, że
jest to wołanie na...
Obyśmy wszyscy doczekali dobrych dla chorego zmian.
Aniu, pozdrawiam Cię, zdrowego popołudnia, potem
jeszcze i jeszcze.
Dobra refleksja i smutna... Pozdrawiam Aniu ciepło :))
Smutne i wkurzające.
Aniu - toż to podwójna walka chorego!
Trzymaj się dzielnie "pomimo":)
chorzy uzdrowiciele. pozdrawiam
masz rację Aniu w tym dobrym, refleksyjnym
wierszu...zdrówka życzę:) miłego dzionka
Dobrze z nutą ironii oddałaś Aniu koszmarny stan
naszej "służby"zdrowia.
Pozdrawiam Cię serdecznie;)
Takie jest Nasze życie, nie chorować. Tylko że to
służba zdrowia jest chora. Dobrej nocy Aniu
Turkusowa Anno
Nie znałem Cię z tej strony.
Potrafisz także nieźle wbić
szpileczkę.
Wspieram Cię w walce
z patologiami w naszej
Służbie Zdrowia.
Pozdrawiam
Żenada dla pacjenta! Pozdrawiam serdecznie Aniu
Smutne jest to, że szczera prawda z wiersza wychodzi?
A my, nic nie możemy z tym zrobić:(
Pozdrawiam jak zawsze bardzo serdecznie i mimo
wszystko z uśmiechem:)
Taki mamy klimat. To my jesteśmy częścią tego systemu.
Pozdrawiam
Bardzo smutne. I jak tu żyć?