bez rozgłosu
przepadają myśli
złote jak miłość
w potoku żalu
- sny się żywią
odwiecznymi
pragnieniami
rozmyta krawędź
chwili przesuwa
się w nieskończoność
a czas się śmiechem
zanosi po godzinach
tylko nadzieja
na wierności miarę
bez rozgłosu tka
jedyną materię
wartą zachodu
autor
Jan Konstantynowicz
Dodano: 2017-10-14 02:01:34
Ten wiersz przeczytano 510 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Istotnie, jest coś na rzeczy, pozdrawiam :)
ciekawe refleksie