Bez słów
Nie trzymam się kurczowo ziemi.
Kto po niej stąpa zapomina, ale wie,
że są romantyczniejsze ponad nią
przestrzenie,
ponad to, co na pohybel.
Nie nazywam materii po imieniu.
Ubożejemy w ramach spunktowanych
znaczeń.
Nie znam dwóch takich samych rzeczy,
tak, jak syjamskich sióstr i braci.
Właścicielom słów grożą łańcuchy,
psia niedola, licha miska strawy.
Rozbierzmy się z gołych słów,
do snów i marzeń wchodzimy nadzy.
Noszę w sobie z pięć deko wyrazów,
a smutków i radości o całe niebo więcej.
Chcesz coś wyczytać? Stań twarzą w
twarz,
utopię się w oczach. Ty przechylisz
kielich.
Komentarze (40)
Wiedna moje ironie przy Twojej refleksji:)
myślę że każdy ma swój świat
lecz nie każdy jest z niego rad...
+ Pozdrawiam :)
Śliczny wiersz. Jednak zrozumiałem go (mam nadzieję)
dzięki słowom. Nie mogłem - nad czym boleję - spojrzeć
Ci w oczy. A gdybym mógł? Czy wtedy zrozumiałbym Twoje
przesłanie tak samo?
udana refleksja pozdrwiam
Witaj Mariolko:)
czasami w wierszach nie wszystko jestem wstanie
zrozumieć ale to chyba z mojej winy bardziej:)
Pozdrawiam serdecznie:)
mam na myśli to, co nas otacza :)
dziękuję za odwiedziny leon.nela i Donno - pięknie Wam
dziękuję - miłego dnia - z prawdziwą poezją :)
Witaj Marcepani.
Czytalam bez zalogowania, ale nie uzywakjc wielu slow,
zalogowalam sie dla Twojego wiersza,,, Nie trzeba
wielu slow a czasami sa wrecz nie potrzebnem, bo tak
jak mowia wersy, stan , spojrz mi w oczy i z nich
wyczytaj poezje,, spojrz wokol siebie, zrzuc z siebie
wszystko co ciazy, uwiera a dostrzezesz poezje...
Moc serdecznosci Marcepanko:)
punkty widzenia mogą być różne - z mojego dziś -
poezją jest prawdziwa wiosna, przyjaźń, miłość :)
Czcze gadane materia bez słów obędzie się poezja
niestety nie
Pozdrawiam