bez tytułu
szczere słowa prosto z serca dla E.P.
Ile bym dał, żebym z tobą zostać chciał
Jesteś moim jedynym natchnieniem, wygaszę
miedzy nami wszystkie złe cienie
Nie będę już cierpiał, taką, jaką jesteś
będę cię kochał
Jesteś kobietą mych marzeń, pełną
wspaniałych wrażeń
Bóg z nieba zesłał Cię, ponieważ On
odwiedził serce me
Ja go zawiodłem, w grzechy popadłem i serce
twe straciłem
Wskazał ci bardzo trudną drogę, wyprowadź
chłopca, bo ja już nie mogę
Od ciebie zależy, czy jego serce, z twoim
się zmierzy
Ja wam już nie pomogę....
Czuje w sobie natchnienie, nie wiem skąd
się to bierze
Nie wiem, co mi się dzieje, ogromną mam
nadzieje
Mam potrzebę po kochać cię tak, że
wszystko, co było złe, zwietrzeje
Gdy wszystko naprawie, po mojej trudnej
wyprawie
Zmienię się, w anioła, co miłość nam
przywoła.....
może kiedyś się coś zmieni
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.