Bez tytułu
Szukam wyjścia z sytuacji
zamknięta w kwadracie koszmaru
obłędnie szukająca
nie istniejących drzwi
Szukam serca w mroku
gdzies daleko wyciętego trójkąta
zakładam nie istniejącą
maske wiary
Szukam prawdziwego szczęścia
głęboko w kole oceanu
nurkuję choć
pływać nie potrafię
Szukam ostatniej historii
bez kierunku w prostokątnym mieście
lecę ulicą
choć nie mam skrzydeł
Szukam własnego ciała
między trapezami przeszłości
znalazłam je już
niestety pochowane
To absurd przez geometrię stałam się szaleńcem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.