bez tytułu
Wśród bezgwiezdnych nocy
i zimnych dni
których
słońce nie chciało
obdarzyć swoimi promieniami
W mrocznych dniach
moich chwil
Mojej codzienności
Wciąż czegoś szukam
W chwilowych przyjemnościach
Zapomnieniu
W ciągłej konieczności
dokonywania
trudnych wyborów
Mojego wędrowania
Mojego istnienia
Szukam
wszędzie i nigdzie
Nie wiem
gdzie to miejsce jest
Nie wiem
gdzie lepiej jest
......
Wśród nocy bez gwiazd
moim towarzyszem
wiatr
.....
Najpierw
trzeba odejść
by znów się odnaleźć
Komentarze (3)
Ładny wiersz, samo życie, pozdrawiam cieplutko
Ładnie.
...trzeba odejść, by się odnaleźć..
Samo życie.
Pozdrawiam