bez tytułu
nie pojęta w odbiorze
zmęczona w dotyku
zmatowiała w kolorze
nie szuka wygód
ucieka od spojrzeń
wygórowanych ambicji
schylona w pokorze
nadstawia policzek
przybita chwilą
przekroczenia granic
nad swą mogiłą
obłędu trwa taniec
Komentarze (10)
wiersz smutny w odbiorze...bez słów
Mocno do mnie przemówił...
witaj, samotność widzi wszystko w szarych kolorach.
zżera radość chęć do życia.
łany wiersz, pozdrawiam
Serce się ściska czytając Twoje smutne
wiersze.,….
Wiem, co to schylać się w pokorze,
nie mieć w spojrzeniach cienia światła,
czuć się przybitą każdą chwilą...
kiedy nadzieja co dzień gasła...
Wszystko odwracam, bo tak bardzo,
pragnę byś tęczy znała strumień,
by taniec znać w radosnych rytmach
i każdy dzień zaistniał cudem.
faktycznie interpretacji wiele pobawiłam się w
podstawianie i ciekawie to wychodzi,pozdrawiam
życie potrafi dołożyć, ale potem znów świeci
słońce...dobry wiersz, pozdrawiam
"Goła" prawda, bez opakowania, elegancko podana.
Ciepło pozdrawiam.
lubię takie, dają dużą możliwość interpretacji.
podstawiłem słowo miłość i też ma sens:)
Nawet trudno ochrzcić ten wiersz, taki prawdziwy, do
szpiku kości.
samotność człowiekowi doskwiera...omija ludzi ...nie
patrzy wysoko...nic się nie chcę ...kolory tracą
blask..wiem coś o tym...tak odbieram Twój wiersz...a
czemuś ty ukryty...pozdrawiam ciepło