bez znieczulenia
Pewien zdolny laryngolog z Wrocławia
w nacinaniu migdałków się wprawiał.
Lecz zrzedła mu mina,
gdy z bólu dziewczyna
podczas zabiegu puściła nań pawia.
Tenże sam zdolny pan doktor z wojskowego
poprosił pacjentkę do zabiegowego.
Już chciał jej nacinać,
gdy poczuł w pachwinach…
-Kwestia zaufania – rzekła – wzajemnego.
Raz młoda pacjentka spotkała go na
zakręcie.
Zainteresowana wielce rozmowy
wszczęciem…
Niestety, źle trafiła.
Choć była bardzo miła
doktorek zakończył dysputę dość ostrym
cięciem.
Komentarze (22)
Dorze że mi dałaś znać o tym laryngologu z
Wrocławia:). Pozdrawiam
Lepiej, gdy limeryk stanowi samodzielną całość. W
drugim i trzecim pierwszy wers nawiązuje do pierwszego
limeryku, a to niezbyt mi się podoba.
Pozdrawiam
Potrafisz wywołać uśmiech. :))))))
Witaj Dulcyneo, lubię twoje poczucie humoru,
przeczytałam z przyjemnością. Pozdrawiam :)
Doktorka zdolnego fatalne przypadki:)
Fajne limeryki.
Pozdrawiam:)
bardzo dobre limeryki pozdrawiam :)
Bardzo mi się podobają:) Pozdrawiam.
Wspaniałe:))) Pozdrawiam
bardzo dobre limeryki ....z humorem i lekkością
napisane...miło że jesteś - pozdrawiam:-)))
Świetna zabawa z limerykiem:)
Pozdrawiam.
Zgrabnie i zabawnie:)
Miło Cię znów widzieć:)
Pozdrawiam
Trzy limeryki zgrabnie powiązane tematem, dowcipne,
supcio!
Pozdrawiam. :))))
wszystko wokoło ciął by
z miną bardzo wesołą
Pozdrawiam serdecznie
Do refundacji NFZ
Próbowałam trzy zespolić w całość, dlatego pierwsze
wersy nie są zgodne z wymogiem. Wszystko zabawa.
Miłego dnia i dziękuję Vick Torze. :)))