Bezczelna ja
taka juz jestem...
Gdy pierwszy raz cie ujrzalam
bezczelnie wzrokiem cie rozbieralam
juz czulam twe boskie cialo
jak o mnie sie ocieralo
te czule delikatne palce
pieszczace moje rece
te cudne usta dojrzale
dotykajace moje nabrzmiale
ten zachecajacy wzrok
proszacy o pierwszy krok
drgnelo moje cialo z rozkoszy
na te mysl otworzyly mi sie oczy
i ponownie cie ujrzalam
slodko w twoja strone spojrzalam
pomyslalam-bezczelna ja
a jak on w moich myslach czyta??
i sie nie zmienie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.