Bezczelnie Cię umiem
Rozbieram Cię słowem, rąk nie
potrzebuję.
Co najwyżej usta by wargi przygryzać.
Spisuję Cię wierszem próbując zrozumieć
Twój wstyd i cielesność. W łatwopalnych
ryzach
trzymam zamiar, zapach, garść
niedopowiedzeń
na wzór fotografii skrywanych w albumie.
Poczekam na Ciebie, w mieszkaniu
odwiedzę
jak wrócisz. Chodź do mnie.
Bezczelnie Cię umiem.
autor
Dystyngowany Pan
Dodano: 2023-06-19 17:03:14
Ten wiersz przeczytano 1530 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
Potrafisz rozbierać słowem i zaskakiwać
wyrachowaniem...
Z podobaniem pozdrawiam :)
Bezczelnie mi się podoba :)
*Ręce same...;)
Rexe sane składają się do oklasków:)
Poezja;)
Cudowny. Piękny. Świetna puenta, całość doskonała :)
Pozdrawiam serdecznie :)
O! tym razem garnitur i krawat zostały w szafie na
wieszaku - zastąpione dżinsami i luźnym t-shirtem; nic
dziwnego, gorąco się zrobiło ;)):))
doskonały!
Wspaniała jest ta rozmarzona bezczelność.
Pozdrawiam serdecznie.
Nieustająco Pan zaskakuje :)
Doskonały erotyk!
Zmysłowo i esencjonalnie...
Pozdrawiam serdecznie, zachwycona Twoim wierszem!
Świetne, a puenta mistrzowska:). Pozdrawiam
Świetny ten erotyk Ci wyszedł.
Czuć dystynkcję.
Miodzio... :))
Świetny, zmysłowy erotyk rozbudza wyobraźnię :)
Pozdrawiam
zmysłowy