bezimienna
Była tak czysta
Jej oczy, przepełnione głębią smutku,
krzyczały w ciszy
Była tak bezbronna
Wiotkie ciało zdawało stawiać opór
wszystkiemu, co przerasta ludzkie
pojęcie
Była tak niespełniona
Patrząc na złudne nadzieje tego świata,
karmiące ludzkie dusze
Była tak niezauważalna
Z chęcią niesienia pomocy tym, którzy na
nią nie zasługiwali
Chciała niewiele
By poranna kropla rosy, zmyła z jej twarzy
obraz raniących wspomnień
Chciała po prostu
Zostawić ślad człowieczeństwa w jej marnej
egzystencji
Zostawiła
Smutek, którym rzeczywistość zaciągnęła się
pół oddechem
Doniczkę na parapecie, pamiętającą jej
marny życiorys .
Komentarze (4)
Bardzo smutno. Pozdrawiam
dobry refleksyjny wiersz pozdrawiam :)
Bez zaimkow Gosiu naprawde po napisaniu sprawdz czy
nie da sie precyzyjniej / jej oczy --> oczy
przepelnione smutkiem/ nie glebia smutku (to
nielogiczne ) / znajac siebie troszke zasugerowalabym
korekte , a koncowka wymowna/ pozdrawiam
była.....