Bezimiennna miłość
zakwitł w niej
czerwienią maków
i serce zajął
całe dla siebie
wygodnie się rozsiadł
w umyśle i w duszy
i zapachem się rozlał
po aksamicie skóry
wplątał we włosy
nadziei kłosy
dojrzałe w słońcu
i pachnące chlebem
policzki zwilżył
kroplami rosy
ramiona okrył
błękitnym niebem
nadgarstki związał
miłości wstęgą
na szyi zawiesił
uśmiechu perły
i zapalił płomień
w źrenicach jej oczu
tęsknotą pełnych
a ona przez całe życie
do niego biegnie
i jej rozmarzone myśli
bezimienna ona
zakochana w nim bez pamięci
i on zakochany w niej
i bezimienny
Robert Kruk, 28.07.2007r.
Komentarze (9)
"a ona przez całe życie
do niego biegnie
i jej rozmarzone myśli
bezimienna ona
zakochana w nim bez pamięci
i on zakochany w niej
i bezimienny" - czy dane będzie im...kiedyś się
odnaleźć...sporo tych bezimiennych, bezpańskich
miłości...:)
Bardzo ciekawy , cieply opis uczucia , oboje sobie
przeznaczeni , ale czy juz o tym wiedza ?:)
czytając ten wiersz zastanawiałam się czy miłośc może
by bezimienna, według mnie zawsze ma adresata, lub
adresatkę...
Z miłości do niej
wszelkie marzenia
Z miłości do niej
czarna rozpacz
Co Ty wybierasz ?
ładny wiesz tajemniczy ,prawdziwy no i ta tęsknota .
ta bezimienność nadaje trochę tajemniczości temu
wierszu...bezimienna a jednak taka
prawdziwa...ładnie....
Oboje biegną do siebie, i oboje napełniają sie tym
uczuciem.
czy już poznali swoje imiona,on i ona?ciekawy
wierszyk,taki utęskniony od poczatku do końca!
:) Bezimienna miłość. Piękna rzecz. A ty to
interesująco opisałaś. :*
Piękny wiersz. Ta bezimienność jest jak kwintesencja
wszystkich miłości, choćby tych, które goszczą tu, na
beju :)