W bezkolorach
Z cyklu: Listy do T
Cieplej. Już cieplej. Już po zimnie.
Przebiśnieg dzwonkiem zbudził ogród.
I ja zakwitnę. Krople zwinne
roszą mi noce. W bzach (na powrót?)
podzwonne zbiera resztka śniegu.
Dzień wstał bez ciebie. Kawa stygnie.
Wiatr zasłuchany. Trwam w bezwietrzu,
i tak bezlistnie jakoś przy mnie
tkwią bezkolory. Chociaż ranek
magią oczary lekko otarł.
Na moje listy, wiesz kochanie
tylko dwie nieme krople w oczach.
Komentarze (90)
Jak zwykle przepięknie :)
Pozdrawiam serdecznie Ewuniu :)
Wiosna wszystkich nas rozbudza wprawiając w dobry
nastrój.
Ładny wiersz.
Pozdrawiam.
Marek
WIERSZ.
Poezja.
Pozdrawiam
Witaj Ewuś:)
I jakże tu się nie zakochać w takich wierszach:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Ma się tą magię pisania.
Bezkolorowe, bezlistne bezwietrze z nadzieją na
kwitnienie. Bardzo piękny obraz pozimia.
Pięknie ubrałaś melancholię w prawdziwą poezję...
piękny wiersz pozdrawiam
ależ wyczucie słowa... melodia wersów urzeka.
Idzie wiosna, zakwitniesz. Jeśli nawet nie dla
adresata wiersza, to chętnych na pewno znajdzie się
sporo.
Jak poranna rosa ze łzami,
piękny wiersz...
Pozdrawiam serdecznie:)
Witaj Stello
Jakże dobrze jest wrócić i móc
czytać tak wzruszającą i przepiękną poezję. Kocham
takie wiersze, chociaż wiem że nigdy tak pięknie nie
napiszę, bo oprócz talentu trzeba mieć w sobie
umiejętność układania bukietu ze słów, który
zachwyca. Dla mnie właśnie takimi
bukietami są Twoje wiersze.
Najserdeczniej pozdrawiam.
Ładna melancholia, prawdziwie poetycka.
Niech i wiosna w nas się obudzi. Słońce niechaj suszy
słoną.