Bezpieczne szczęście
Jest świeża,
zbyt świeża
na wieczory z Beethovenem.
Tam gdzie krąży widmo przepisów
pocałunek musi stać się twarzą
pokerzysty
W nocy dotyk nagradzający cierpliwość
ramiona stworzyły Galateę ze wspólnych
metafor
W tym roku magnolie
ogarnęła czerwień.
autor
LunainDreams
Dodano: 2019-02-15 21:37:38
Ten wiersz przeczytano 747 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Frapująca treść, nawiązująca do mitologii. Ja już
dojrzałam do Beethovena, ale bohaterka jest bardzo
młodziutka, niedoświadczona, spięta...
Ostatnie wersy świadczą o tym, że przechodzi
przemiany, otwiera się, zakochuje...
Pozdrawiam :)
e.jot, lub nie oberwijcie do końca... Dziękuję i życzę
miłej nocy :)
Mariuszu, dziękuję za pozytywny komentarz i także
pozdrawiam.
Aniele i Amorze, dziękuję za docenienie mojego
skromnego metaforyzmu :)
Przepięknie tak z miłością.
Bardzo rozmarzony wiersz, ma w sobie wiele uroku :)
Pozdrawiam serdecznie +++
Ciekawie.
Pozdrawiam.
Ciekawie.
Pozdrawiam.
Nie spłoszcie jej...
Pięknie, LD
Dobranoc