Bezrobotny anioł
Który anioł
zechciałby czuwać nade mną?
Myślę, że tylko jakiś zapijaczony
popapraniec, któremu uczucia dawno zginęły.
Już dawno zapomniał o moim istnieniu,
zasypia gdzieś w chmurach,
gdy go najbardziej potrzebuję.
Może anioł
pali zioło i po wiecznie białym dymie,
jego serce dopadła znieczulica?
Ogląda pewnie swoimi malutkimi
uświęconymi oczkami na haju
moje życie.
Śmieje się głośno
Co on ma tu do roboty?
Komentarze (7)
Och te Anioły są nowoczesne.Pozdrawiam.++
anioł to czy na pewno ...taki podobny do nas ...
pozdrawiam:-)
dobry wiersz
Dobry wiersz.
Pozdrawiam
Bardzo dobra podpowiedź Igus - wiersz tylko zyska:))
He, he!
Że niby peel taki święty?
Zmienilabym tresc w taki sposob jakby podmiot wyrzucal
zal z siebie : ktory aniol zechcialby czuwac nade mna?
Zapijaczony poparaniec
zapomnial dawno o moim istenieniu
zasypia gdzies w chmurach
gdy najbardziej go potrzbuje
/ taka podowiedz , nie lubie w wierszach uzywania
zbednych slow , przez to dlugie opisy ktore wlasciwie
mozna sprecyzowac / pozdawiam
Zaciekawily mnie te porównania anioła..ich obraz na
kształt człowieczka nie majacego nic ze świetością, a
mimo to anioł...pozdrawiam