bezsenność
a jeśli dzień nie skończy się zmierzchu
powieką przymkniętą lecz tylko czekaniem
na snu odpocznienie
deszcz - jesień przywoła ukrytą w
człowieku
modlitwa - niepokój i mrok słowa amen
noc chłodem powieje
zaproszę Cię Anno zza świata kotary
gdzie pamięć tak żywa jak czerwień
korali
z obrazu się śmieje
po głowie pogłaszczesz najczulszym
wspomnieniem
zapachy powrócą z odległej przestrzeni
nim w sen się przemienisz
ogrzejesz
autor
sylwan
Dodano: 2010-07-29 08:58:05
Ten wiersz przeczytano 485 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
a co to za słowo -odpocznienie-?!
"po głowie pogłaszczesz najczulszym wspomnieniem
zapachy powrócą z odległej przestrzeni
nim w sen się przemienisz
ogrzejesz" końcówka najładniejsza
Wiersz ładny, ale nie pasuje mi tu przestarzałe
"odpocznienie". No i może "na zmierzchu"? Poza tym
ładnie, nawet bardzo. Pozdrawiam ciepło.