Bezsens życia
Mijają dni kolejne tygodnie
Jakie to wszystko ma znaczenie?
Każdy żyje jak mu wygodnie
Mijając się z przeznaczeniem.
To samo codzienna rutyna
Człowiek już zapuszcza korzenie
Żyje myśląc że rozpoczyna
Nie licząc się z zakończeniem
Żyję tak naprawdę dlaczego?
Przecież smutki płyną strumieniem
Tak straszny jest wam Armagedon
Choć życie jest ciągłym cierpieniem
Tli się jeszcze mała iskierka
Że kiedyś jeszcze zdanie zmienię
Życie tutaj się bawi w berka
Pozostaje wierzyć w zbawienie
Komentarze (2)
dobrze, że pozostała jeszcze iskierka...nie wolno
tracić nadziei, życie i do ciebie się
uśmiechnie...pozdrawiam
fakt, chyba nic innego nie pozostało ;) ładny wiersz,
pozdrawiam +!