Bezsensowna miłość...
"...Trudno tak razem być nam ze sobą... bez siebie nie jest lżej...
Kocham Cię...
A Ty nie widzisz...
Może nie chcesz widzieć...
Albo nie powinieneś...
Kochasz mnie...
A ja nie widzę...
Może nie chcę widzieć...
Albo nie powinnam...
Przecież zranić jej nie możesz...
I ja zranić go nie pozwolę...
Zapytaj ją...
Co czuje, gdy nadchodzi mrok...
Gdy wtulasz w nią swe ciało...
I o mnie myślisz tak nieśmiało...
Choć sam nie wiesz po co...
Przecież nigdy razem nie będziemy...
Zapytam go...
Co czuje, gdy wybieram zło...
Gdy pieszczę jego ciało...
I chcę, byś to Ty krzyczł "Mało!"...
Choć sama nie wiem po co...
Przecież nigdy razem nie będziemy...
Nasze serca odsuniętę...
Od siebie niby tak daleko...
I sił już braknie na melodji
wybijanie...
Tęsknię Kochanie...
Tęsknisz Kochanie...
i tak pragniemy gotknąć gwiazd...
Choć raz...
Chcę pieścić Twe ciało, tak jak ona to
robi...
Chcesz głaskać moją szyję, jak jemu tylko
można...
Nie wiemy tylko po co...
Przcież nigdy razem nie będziemy...
...Lecz trzeba nam...trzeba dbać o tę 'miłość'...nie wolno stracić jej..."
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.