Bezsilność
głucha obojętność
brzdęk rozbitej szklanki
stłumiona nadzieja
w samym pączku swego rozkwitu
brak wiary
brak sil...
życie przytłacza na starcie
nie dając cieszyć się jutrem.
choć wiem że jest ktoś po drugiej
stronie,
czuję ze stoję na krawędzi
a ziemia osuwa mi się spod nóg
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.