BEZSILNOŚĆ
Ta cisza przeraża mnie nie widzę żadnej
drogi
Szukam po omacku tego co nazywa się
wyjsciem
Lecz każda moja próba kończy się porażką
Upadam kolejny już raz na kolana, i modlę
się
Błagam Go o mały jakiś znak, o radę co
zrobić
Łzy zalewają mi moje oczy, a może to tylko
deszcz?
Nie chce wysłuchać moich próśb, tylko
milczy
Tak jakby czekał na następny mój kruchy
krok
Na moją niedoskonałośc, a może to tylko
próba
Przed tym co właściwie mnie czeka tam...
Nie mam już w ogóle sił, sił na walkę z tym
wszystkim
Upadłem po raz kolejny już raz, tak samo
jak On
Świat który znałem do tej pory odszedł,
pozostał z tyłu
Właściwie to chyba w ogóle go nie
miałem
Tylko te ciemne chmuy? jak prawdziwy mój
przyjaciel
Snują się cicho za moimi plecami i patrzą
na mnie
Obdarowywując mnie deszczem, i burzą, burzą
moich myśli
Nie wiem czy to ja już płaczę czy tylko
moje całe życie
Zakrywam w swoich rękach twarz, aby
zapłakać kolejny już raz
Boże- jak zimno, jak ciemno, jak
samotnie...
Komentarze (1)
Tytułowa bezsilność przemawia do czytelnika, chwyta
za serce , proszę się nie poddawać, wołać o pomoc nie
tylko do Boga ale i ludzi, wszędzie są ludzie, chętni
do pomocy:)