Biała brzoza
Szarości okryły ziemię
potrzeba światła
ognisko gdzieś palą
słodko na sercu
wspomnienia piszą listy
niewysłane bez adresu
wieści gazety przynoszą
lubisz oglądać więc popatrz
tam stoi biała brzoza
pochylona coś szepce
że spłonie spopieli
zgaście żar już pora
co odeszło nie wróci
spokój wkoło drażni
gwiazdy sobie oświetlają drogę
ty poczekaj na słońce.
autor
Romina
Dodano: 2015-08-26 21:46:01
Ten wiersz przeczytano 632 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.