Biała Dama
Biała Dama ucieka przed motylem na łące
Wącha, przytykając delikatny nosek
Róże kwitnące
Bosymi stopami po miękkiej trawie
przebiega
Z jednej na drugą górkę podbiega
Wreszcie na jednej z nich pozostaje
Rozkłada ręce, oczy jak we śnie,
uśmiechnięta się wydaje
Wtem jakąś wizją opętana
Czuje, że to właśnie ona na ratunek jest
zdana
Ja chcę Eirene być waszą! - wykrzykuje
Oczami błękitnymi niebios dotknąć
próbuje
Ja jak Iris chcę w tęczę się zmienić
I barwami wasze dusze odmienić
A gdy to będę czynić
Obiecuję, nikt już za nic nikogo nie będzie
winić
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.