Białe wstęgi
Dziś na mym krzyżu dziurawym
Jaskółcze stopy wysyłają myśli
Pan Bóg patrzy okiem łaskawym
Wszyscy, zieleń, czerwień, żółć, łuk
przyszli
Krople potu złotego na mych oczach
Sączę morskość powiewu
Wspominam beztroskość na zboczach
Odrzucam z mych barków pył gniewu
Delikatność chmur oplotła listki zielone
Krzyż zakrywa Alpejskie potęgi
Me serce spokojem znów nakarmione
Będą jeszcze białe wokół palców wstęgi
autor
chaber
Dodano: 2006-10-10 12:58:51
Ten wiersz przeczytano 415 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.