Biała lotka
Zrobiło się dziwnie
zimno
biel
czysta biel kartki
prosi o czas
więcej czasu
napiszę więc na brudno
o twoich śladach
na piasku
ostatnie spojrzenie
złapane w rzęsach
jak lotka białego gołębia
delikatnie opada
na ziemię
łagodnie trąca
jeszcze ciepłą
klamkę o drzwi
sypialni
płynie z zapachem
miasta
gdzie w naszej kawiarni
wciąż jeszcze siedzi
oparta o łokieć
abstrakcja MY
uwięzieni
w sobie
już tylko szeptem
głuchym murom
i ścianom w domu
ŻEGNAJ
biel
ona zawsze
jest olśnieniem
już wiem że
kiedyś wybuchnie
feerią barw
Komentarze (11)
Tak delikatnie pokazane uczucie.
Głosuję.
Ładny wiersz.
Ładnie bardzo mi sie podoba...
Ładny refleksyjny wiersz.Pozdrawiam:)
i ja skromnie i po cichu dołączę do grona osób ,którym
wiersz się podoba
Bardzo ładny wiersz,podany w z delikatnością:)
Pozdrawiam serdecznie
Ladny wiersz. Wersyfikacja ladnie harmonizuje z
subtelnoscia fraz. Podoba sie.
Dołączam do tych, którym wiersz się podoba. Miłego
wieczoru.
w ładne słowa ubrana nadzieja,
miłość zaczyna się od bieli, z tą feerią barw bywa
różnie:) pozdrawiam
ważne że jest to miejsce na ziemi.
Pozdrawiam serdecznie
Porywający wiersz:)Najważniejsze, to mieć nadzieje,
pozytywne myślenie potrafi zdziałać cuda:) i tego Ci
życzę:) Pozdrawiam ciepło