Biała maska
bywa, że piękno otaczającego świata nie jest wystarczającym powodem, by chciało się żyć...
Znowu Czas założył maskę.
Białą maskę, trupio białą.
Już nie będę czekać dłużej,
już mi w duszy grać przestało.
Twoje serce szczerozłote
w tombak się obraca marny.
Już nie mówisz do mnie "kotek",
już nie jestem nadzwyczajna.
A mnie serce staje lodem
i nadzieja ledwo żywa
i zamarza kra nade mną
- już nie będę mogła pływać.
Wyjdę śmierci naprzeciw,
choć może jeszcze nie pora.
Cóż, kiedy pójść nie mam dokąd?
Ach! Sodoma i Gomora.
Wyjdę jej na spotkanie.
Może przywita mnie miło?
Może Czas na chwilkę stanie?
Za późno... coś się skończyło...
NUNa
Komentarze (12)
Choć tak smutny, wspaniale się czyta ...
rytmiczność zapada w pamięć razem z rymem daje
efekt...spełnionego zamierzenia...oczarowania poezją.
temat ambitny....ale nie wychodź przeciwko.....chyba
ze miłości.....bo to przyjemniejsze...no nie...
To przykre, że po pewnym czasie wypala się uczucie i
ludzie odchodzą od siebie. Rozstają się spokojnie-
bywa też, że jest "Sodoma i Gomora".
Dziwnie brzmi kiedy mówie fajny wiersz gdy jest on nie
o szczęściu a o smutnych zdarzeniach. Powiem więc tak,
jest ciekawy, dobrze się czyta tylko może rymów mi
brakuje nieco lepszych wtedy byłoby lepiej wg mnie ale
jest jak najbardziej ok. Sama treść niestety i mi jest
znajoma w takim sensie, że mógłbym się utożsamić z
podmiotem w tym wierszu, choć tu mówi kobieta ale
jednak...
całkiem pozytywnie:) chociaż 4 zwrotka nieco gubi
rytmikę a poza tym ok
bo najważniejsza jest w życiu miłość....i jej brak,
jej niedosyt odczuwamy najbardziej;)
Mimo wszystko szukaj..., nie poddawaj sie...:)Głęboki
wiersz, oddaje dosadnie ból ...niespełnionej miłości..
Smutkiem powiało przy lekturze...a miało być tak
pięknie i na całe życie...
Wiersz pełen ekspresji,utrzymany w tonie pretensji i
żalu po czymś co się niechybnie kończy.Może szaleństwo
uczucia zaczęło wygasać?i stąd te desperackie
zamiary?Całość całkiem w porzadku.
Hmm coś się kończy,coś się zaczyna...to nowe może być
lepsze wystarczy zrobić krok do przodu i mieć odwagę
nadal żyć a smutki pozostawić za sobą...
Czas goi rany.Wiem,że to marna pociecha,gdy traci się
miłość i jedyne czego się na ten czas,chce to
spokoju,śmierci..ale ..naprawdę czas goi rany!mówię to
z autopsji.Smutny wiersz.
hejka! pomieszam Ci troszkę, wyrównam w szeregu i
podciągne pod rytm, tylko bez obrazy, ok?
4 zwrotka) Wyjdę śmierci naprzeciwko
(ten wers b.z.)
ten też b.z.
a ostat.wers= Ach! Sodoma i Gomora
------------------------------
5)zwrotka
Wyjdę jednak na spotkanie
( ten b.z.)
Może czas na chwilkę stanie?
Już za późno, ....się skonczyło
-------------------------------------------------
No i co Ty na to? Zrobisz jak zechcesz, ale już się
wiersz nie jąka.
Wychodzę z założenia że nigdy nie można do końca
zinterpretować co autor miał na myśli więc nie będę
się rozpisywać na temat Twojego wiersz,więc krótko o
formie.Wiersz czyta się lekko i swobodnie,nie ma u
Ciebie dwóch rymów zakończonych tą samą końcówką to
bardzo fajna rzecz sama jej jeszcze nie
opatentowałam.pozdrawiam:)