Biała pani z kosą
Każdego z nas dopadnie...
Kroczę w białej sukience
trawą pokrytą rosą
"Dokąd sie spieszy panience?"
pyta biała pani z kosą...
Udaję, że nie słyszę i biegnę szczęśliwa
Delikatna mgła otula me ciało
"Już niedługo i tak będziesz nieżywa!"
krzyknęła pani z kosą i chłodem powiało
"Czego tak mnie goni?" - zastanawia mnie
może już teraz przyszedł mój czas
Czy właśnie ja zrobiłam coś źle?
Ale przecież do niej dołączy w końcu każdy
z nas...
Przed śmiercią nie możemy uciekać bo i tak nas dogoni...
Komentarze (7)
pani z kosa straszna bo biała a to porostu śmierć na
nią czyhała
O śmierci z humorem. Brawo:)
Ciekawy wiersz, wspaniałe porównanie - wszyscy widzą
czarną damę. Ja nie będę uciekał. Siostra śmierć
dostała moje zaproszenie. Oni Ona ani ja nie
decydujemy.
na każdego przyjdzie kiedyś czas...
Nieuniknione takowe spotkanie...ale dlaczego myśleć o
tym,skoro żyjemy? Cieszmy się Nim tą krótką
chwilę,którą Bóg nam dał ;)
ciekawie napisany wiersz intrygujący z ukrytym
morałem kruchości życia
nalezy sie pogodzic z tym ze kiedys takie spotkanie
bedzie mialo miejsce i nikt nie wyjdzie z tego calo...
dobry wiersz +