biały lśniący pan ...
Dla mojego anioła .....
Zapukał do mych drzwi piękny biały pan w
lśniących szatach .... zaprosiłam go do
środka poczęstowałam sokiem i zaczęliśmy
rozmowę ...
opowiadałam mu o wszystkim o tym co mnie
bawi i rani .... o moim życiu ... nagle po
policzku spłynęła mi łza , taka maleńka ale
on ją zauważył .... popatrzył na mnie i
spytał :
- co się dzieje , dlaczego w twym sercu
jest tyle bólu ....
odpowiedziałam :
- widzisz w mym sercu jest za dużo
cierpienia ono już nie daje rady z takim
ciężarem , jest przemęczone .... może ty
wiesz jak mu pomóc ...
- może i wiem jak pomóc tobie i twemu sercu
ale nic nie mogę zrobić to twoja walka i ty
musisz walczyć ....
- jak mam walczyć skoro nie mam ani broni
ani nie mam o co walczyć ... bo o co tu
walczyć kiedy nie mam nic ....
- walcz o swoje życie .... odpowiedział a
potem znikł .... zostawił tylko białe
piórko .... opadające na mą dłoń ....
zostawił tylko białe piórko .....
Komentarze (1)
Miło mi, że mój wiersz wzbudził w Tobie emocje.
Uważam,że powinnaś walczyć i nie poddawać się :)