Biblioteka życia
Gdzieś w bibliotece wspomnień
Na półce którychś lat
Stoją księgi pamięci
Jest zapisany nasz świat
Grzbiet z grzbietem się dotyka
Okładka z okładką trwa
Podobnie jak nasze życie
Te księgi, to nasza gra
Pozwólmy przeszłości odejść
W wielkiej księdze zamknijmy
Nieraz zajrzyjmy do wspomnień
Lecz teraźniejszością żyjmy
Nazywasz miłość szaleństwem
Uczucia głupotą zwiesz
Bardzo się temu opierasz
Nie chcesz dopuścić mnie
Lecz w oczach Twoich prawda
Twej duszy to odbicie
Przebije ten mur wokół Ciebie
Przywrócę Tobie życie
Dzielnie przez nie przejdziemy
Zmierzymy się z wczoraj i z dziś
Wrócimy do uczuć prawdziwych
Stworzymy nowy nasz wpis.
Komentarze (10)
Mądre słowa. Ilu z nas jest taką księgą, taką okładką,
pozdrawiam :)
Ładnie! Pozdrawiam:))
Do miłości trzeba dwojga,
siebie ciągle spragnionych serc,
samemu niewiele można,
więc na razie życiem się ciesz.
Powyższe słowa, oczywiście są skierowane
do bohaterki fajnego wiersza.
Pozdrawiam. Miłego wieczoru :)
Bardzo piękny wiersz, pięknie opisana bibliotek życia.
Tak w naszym życiu jest. Pozdrawiam
książki stykają się okładkami, a ludzie często nie
mają punktów stycznych (choćby najbardziej się tego
pragnęło). Życzę by peelce się udało.
Życzę by ten nowy wpis spełniał wszystkie marzenia:)
Pozdrawiam serdecznie.
Masz rację Agnieszko, że to co my stworzymy zapisuje
życie na kartach historii i czasem jest to epizod, a
innym razem fascynująca opowieść... pozdrawiam :)
Początek mnie zaintrygował. Od przejścia w zbyt
oczywistą miłość miałem wrażenie innej historii niż na
początku sądziłem.Koniec trochę mnie zaskoczył brakiem
konsekwencji o której wspomniałem na początku.
Oczekiwałem pociągnięcia wątku biblioteki przez całość
aż do powiedzmy wielkiego pożaru...A tu tylko
mały,cichy wpis pozostał. Ale plus za pomysł ;-)
piszemy własną księgę aby po latach móc ją recenzować
dla siebie i innych
pozdawiam
Myśli z gatunku oczywistych, ale podane w ciekawej
formie. Prosto nie znaczy gorzej.