Bidulek
W pięknej miejscowości, zwanej
Ciechocinkiem,
znęcała się żona, nad mężem Marcinkiem.
Z kuracjuszami figlowała,
ślubnemu podziwiać kazała,
widząc to, miał w spodniach, kuleczki z
przecinkiem.
autor
Koncha
Dodano: 2015-06-01 10:42:32
Ten wiersz przeczytano 911 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (15)
a to żonka
fajne. pozdrawiam
to nie jego winka
to winka przecinka:)
pozdrawiam z humorkiem:)
limerycznie refleksyjnie i prawdziwie - pozdrawiam
:))
Super,zakończenie fantastico.
Miłego wieczoru życzę:)
Super, uśmiecham się, chociaż żal mi biduli, niech
żonka wreszcie go przytuli, bo jak nie, to rozwód
murowany :))) Pozdrawiam :)
ha ha roześmiałam się na cały głos;)
ha ha roześmiałam się na cały głos;)
Oj! bidny ten Marcinek! bidny:)
Pozdrowienia serdeczne:)
https://www.youtube.com/watch?v=FCB7BuJ6YNk :)
serdeczności na Dzień Dziecka
ha! ha! ha! pozdrawiam:)
Limeryk bomba :-)) ha ha:-))
Pozdrawiam CIEPLUTKO:)
Ha ha ha:))) Świetne:))
i dobrze mu tak :) skoro z niego taki Marcinek,
pozdrawiam :)
Cóż za przenośnia :)