Z Bieszczad
to już ostatni szept
gaśnie bielejąc
na szczytach
za chwilę
zmierzch
spłynie z drzew
mgła otuli
powietrze
tak pachnie wieczór
a kiedy już
ucichnie
najmniejszy dźwięk
roztopi się w ciszę
oddech
gwiazdy przykryją
myśli
rozkołysane czernią
w sercu spokój
rodzi się noc
autor
waffelka
Dodano: 2010-11-03 12:45:14
Ten wiersz przeczytano 1599 razy
Oddanych głosów: 32
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (27)
Poczułem się tak jakbym tam był - zmierzchyi świty w
górach maja swój niespotykany na nizinach urok.
Ogólnie podoba mi się prawie wszystko. Nie rozumiem,
nie czuję frazy "gaśnie bielejąc...". Proszę o
rozjaśnienie;) Pozdrawiam ciepło.
czarujesz nasze góry spowite welonem mgieł ciszą
płynąca wprost z serca....ukłon w stronę bezimiennej
....(piękny w odbiorze wiersz)
Magia bieszczadzkiej nocy... warto było przeczytać...
uspokaja:)... Pozdrawiam
Bieszczadzka noc, bardzo ładny wiersz..
ładnie piszesz, można prosić o kilka zwrotek więcej?
"...
gwiazdy przykryją
myśli
rozkołysane czernią
w sercu spokój
rodzi się noc " Pieknie...:)
"gwiazdy przykryją
myśli
rozkołysane czernią" piękne metafory
witaj, widziałem bieszczadzkie wieczory
i niesamowita cisze. pięknie napisane.
pozdrawiam.
Znakomity nastrojowy wiersz.1!+
To prawda Bieszczady mają niezwykły urok :D. Mamy
piękne góry. Ładny wiersz.
pięknie napisane , w Bieszczadach szybko rodzi się noc
, ale za to jak cicho i spokojnie
pozdrawiam