Bilans
Idziemy przez życie w milczeniu,
skostniali ,udajemy własne cienie,
na twarzach wypisane bezdroża
czas znaczy kolejną zmarszczką.
Stąpamy cicho nie słyszymy oddechów,
wzrok miesza barwy minionych dni,
bezpowrotnie znika przeszłość
gdy siadamy w cieniu starego drzewa.
Przed oczami mkną zdarzenia tabunami ,
powoli rozliczamy każdy stracony dzień
brniemy po meandrach życia
aby sens istnienia zebrać w całość .
Komentarze (11)
Wiersz refleksyjny, zebrać sens istnienia...niby
banalne a jakże wazne
chwila pod drzewem jest bardzo wazna niektorzy nawet
jej nie maja ,nie zdaza spojrzec wstecz ...refleksyjny
i ladny
Dąż do tego co warte dążenia
aby sens istnienia zebrać w całość ...(fakt ciężko
jesli ma się dużo twarzy bezimiennych)
bezpowrotnie znika przeszłość
gdy siadamy w cieniu starego drzewa.---dobre:)
Podpiszę się pod Zosią :).. M.
Jesienna refleksja...ladny wiersz :)
może to bilans albo rachunek zysków i strat...dobry
wiersz
życie jako wieczne poszukiwanie sensu, coś w tym jest
jesień - ta pora roku niejako zmusza do takich
rozliczeń-ładny wiersz -pozdrawiam
to do mnie dotarło dość mocno...Przed oczami mkną
zdarzenia tabunami ...nie powiem co mam na myśli, ale
tak jest...zgrabny wiersz