bla bla bla
język biczujący na oślep
plącze się w pół słowa
tężejąca twarz i wybałuszone oczy
- dłonie w groteskowym tańcu
zaledwie sekunda
w której rodzi się i umiera
podła nieludzka myśl
potrząsam z ogromną siłą
powietrze uderza w struny
ochrypłym bla bla bla
zakładając słuchawki
przyglądam się
rybim ustom
Komentarze (35)
"pieniacz"*
Ciekawy obraz. Widzę dwie osoby, z których pierwsza to
piniacz (wśiekle perrorujący), a naprzeciw ktoś, kto
zakładając słuchawki wyłącza dźwięk. Miłego wieczoru:)
Niestety tak dzisiaj wygląda polityka. Bla, bla, bla
blablają a los Ojczyzny w tylnej części ciała mają.
Tylko kabzy sobie, rodzinom, wspólnikom i poplecznikom
nabijają. Czym to się skończyć może? Myślę, że będzie
tylko gorzej...
Fajny wiersz z życia wzięty. Pozdrawiam. Miłego
wieczoru a właściwie spokojnej nocy ;)))
Hmmm a u mnie z kolei cisza... Już nie wiem co lepsze
:)
Do słuchawek mam awersję, po prostu wychodzę. Nawet
drzwiami nie Trzaskam bo niespotykanie spokojny
człowiek że mnie :) :)
Podoba mi się
Pozdrawiam :*)
i jest ... fajne odcięcie się od ..delikatnie mówiąc :
natręta